Jak, dzielą się śmieci

-Dzielą się na palne i niepalne a te palne dzielą się na palone w dzień lub w nocy – te słowa mieszkanki Żywca zrobiły furorę w mediach. Wyjaśniają dlaczego ten turystyczny kurort nagle znalazł się na pierwszym miejscu w Europie pod względem zanieczyszczonego powietrza. A na drugim miejscu jest Pszczyna! Kraków i Zakopane, w rankingu zajmują 11. i 45. pozycję. W czołówce są także: Rybnik (4. miejsce), Wodzisław Śląski (5.), Opoczno (6.), Sucha Beskidzka (7.) i Godów (8.). Z miast województwa śląskiego w zestawieniu znalazły się także: Knurów, Zabrze, Katowice, Gliwice, Bielsko-Biała, Sosnowiec, a także – pod koniec zestawienia – Tychy oraz Żory

Światowa Organizacja Zdrowia nie zostawia na Żywcu suchej nitki. (kadr z filmu w Dzienniku Zachodnim) Nie ma tu przemysłu a środowisko zatruwają sami mieszkańcy, paląc odpadkami w starodawnych piecach „kopciuchach”. Dochodzi do tego położenie – miasto leży w kotlinie, rzadko „wietrzą„ je wiatry, a burmistrz wini za zanieczyszczenie powietrza parujące Jezioro Żywieckie. Jezioro paruje i szkodliwe pyły, jeżeli takowe istnieją kumulują się w zawiesinie pary, a jeżeli nie ma przewietrzenia, to ta zawiesina się przemieszcza na okolicę. No i winni są turyści, zatruwający spalinami samochodowymi miasteczko.

„Niska emisja – emisja komunikacyjna, emisja pyłów i szkodliwych gazów pochodząca z lokalnych kotłowni węglowych i domowych pieców grzewczych, w których spalanie węgla odbywa się w nieefektywny sposób najczęściej węglem tanim, a więc o złej charakterystyce i niskich parametrach grzewczych. W miejscowościach o słabej wentylacji niska emisja jest główną przyczyną powstawania smogu, który zwiększa zachorowalność oraz śmiertelność związaną z chorobami układu krążenia i oddychania.”

Europejska Agencja Ochrony Środowiska opracowała ranking najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast. W pierwsze dziesiątce aż sześć to polskie miasta. Pozostałe z Bułgarii, Serbii oraz Bośni i Hercegowiny. Dominują małe miasta z Małopolski, Śląska czy Łódzkiego. To ostatnie województwo w skali roku wypada nawet gorzej niż Śląsk. Z kolei najbardziej czyste polskie miasta i tak są bardziej zanieczyszczone niż np. Londyn – mówią ekolodzy. Według Międzynarodowej Organizacji Zdrowia, najbardziej szkodliwym zanieczyszczeniem są tzw. cząsteczki PM 2,5. To pył składający się z mieszaniny cząstek stałych i ciekłych zawieszonych w powietrzu i będący mieszaniną substancji organicznych i nieorganicznych. Pył zawieszony może zawierać substancje toksyczne. Cząsteczki mają średnicę mniejszą niż 2,5 mikrometra i mogą przenikać do krwi. Pył PM2,5 zagraża zdrowiu przyczyniając się do wzrostu zgonów i zachorowalności na choroby serca i układu krążenia, dróg oddechowych oraz raka płuc. Powstaje w wyniku spalania węgla w starych i często źle wyregulowanych kotłach oraz piecach domowych, starych kotłowniach.

Jaki jest stan świadomości tych zagrożeń wiele mówi wpis na portalu wp.pl mieszkańca Sosnowca ( czwarte najbardziej zanieczyszczone cząstkami PM 2,5 europejskie miasto) „Mieszkam w Sosnowcu. Zimą ,gdy z kominów w sąsiedztwie wydobywa się gęsty, żółty dym (sąsiedzi palą wszystkim, czym się da) dzwonię do straży miejskiej z prośbą o interwencję, po czym w słuchawce słyszę, : „niestety nie mamy możliwości sprawdzenia czym palą sąsiedzi, nie mamy sprzętu do tego i w ogóle nie my się tym zajmujemy” Pytam więc pana w słuchawce: kogo prosić o pomoc, kto jest w stanie ukarać osobę zatruwająca okolicę, po czym słyszę: -Proszę dzwonić do UM wydz. Ochrony Środowiska. Dzwonię więc, i pani ze słuchawki wyjaśnia, że oni się tym nie zajmują, że jedno takie badanie kosztuje 1000 zł i żeby dzwonić do straży miejskiej. Czy teraz ktoś się dziwi ,że Sosnowiec jest najgorszy w Europie? Tu się nic nie zmieni, póki ludzie rządzący nie zastanowią się nad tym, co przecież sami wdychają na co dzień”.