Polak na wczasach – nosze co chce

wczasy%20tytul

Będąc za granicą na wczasach , wstydziłem się za Polaków” – tak odpowiada aż 82% Internautów biorących udział w ankiecie Wirtualnej Polski.

Odmiennego zdania jest 16% badanych, a 2% przyznaje, że trudno im odpowiedzieć.

W badaniu wzięło udział 3682 osób.

Image

Skarpetki podciągnięte do pół łydki, reklamówka „Media Markt – nie dla idiotów” lub „Saturn – żer dla skner”, nieznajomość języka angielskiego i obyczajów zagranicznego kraju, słownictwo obfitujące w przekleństwa – to cechy naszych rodaków na wczasach. Koszulki z nadrukiem
Wirtualna Polska zebrała najbardziej zaskakujące przypadki zachowań polskich turystów za granicą:

Rodos:

„W hotelu, podczas obiado-kolacji, obowiązywał szwedzki stół.

Jedynie ciepłe posiłki, w postaci ryb i mięsa, serwowane były przez kucharza. Pamiętam, jak pewna Polka wepchnęła się przede mnie w kolejce i zamiast pokazać palcem Grekowi, o które mięso jej chodzi, zaczęła krzyczeć po polsku „No nie rozumiesz, Greku? Chcę udko, nie pierś”.

Powtarzała tak kilka razy, aż kucharz rozłożył ze zdziwienia ręce. Dopiero wtedy pokazała mu palcem, o który kawałek dokładnie jej chodzi.

„Teraz rozumiesz, durny Greku? Udko, nie pierś” – powtórzyła kucharzowi.

W miejscu, na które wskazywała, leżały różnej wielkości i kształtu kawałki czegoś przypominającego mięso.

Kiedy kobieta odeszła, zapytałam kucharza, co to było. Odpowiedział, że „fish”.

Image

„Często jeżdżę do Danii.
To, co wyprawiają na promach Polacy  to prawdziwy szok. Wyzwiska, burdy w barze, obrzygane łazienki…
W środkach komunikacji miejskiej byłam świadkiem, gdy grupa Polek bardzo głośno wymieniała swoje uwagi na temat zrobionych zakupów. Przy tej okazji wyciągały z plastikowych toreb bieliznę, pokazując sobie biustonosze i figi. Wiele osób w autobusie z niesmakiem przyglądało się tej scenie”.

Image

Brazylia: „Polacy mieli zakaz wstępu do nocnych knajp za burdy i okradanie prostytutek! Nawet niesforni tubylcy byli zdumieni!”

„Pamiętam Polaka, który na jeden z tych małych talerzyków naładował sobie całą furę jedzenia, którą następnie przygniótł z wierzchu ręką, tak, żeby nic mu nie spadło.
W takiej pozycji szedł przez długość sali do swojego stolika, gdzie czekała już na niego reszta rodziny. Kiedy zobaczyli go, niosącego na talerzyku deserowym pokaźnej wielkości obiad, nie szczędzili mu aplauzu.
„Co wy, głupi jesteście? Myślicie, że mam tylko sałatki i frytki? Pod spód wepchnąłem jeszcze dwa rodzaje mięsa” – powiedział Polak.
Ponieważ akurat siedzieli przede mną, więc słyszałam ich pojękiwania:
„Jak tyś to k… zrobił?”, czy pełne podziwu : „Ty to potrafisz”.
Na co ten odpowiedział: „Tylko, k…, musimy szybko wpier…ać, bo jak zobaczą, że sobie tyle nałożyliśmy, to nam jeszcze każą dopłacać?”

Image

Zdaniem ankietowanych internautów głównym problemem Polaków za granicą jest nieznajomość języka i paniczny strach o to, że zaraz zostaną okradzeni.
– Rozumiem, że są miejsca na świecie, jak Brazylia, Argentyna czy Indie, gdzie faktycznie często dochodzi do kradzieży.
Ale na przykład na Rodos tak nie było, a Polacy i tak bali się, że zostaną oszukani i okradzeni – mówi zdziwiona internautka.
Witold Horoch, korespondent Wirtualnej Polski z Niemiec, zaprzecza przekonaniu, że większość naszych rodaków za granicą nie dba o dobry wizerunek.
– Przeciwko sobie mają media. Te niemieckie zawsze chętnie podejmują temat Polaka, który „narozrabiał” i którego zachowanie może potwierdzić istniejące stereotypy – mówi.

Image

Nieśmiała polska turystka szuka na brzegu muszelek..
( na podst. Internetu oprac. Ciekawski)

Image