Najbardziej kochane auto Polaków

45 lat temu, w lipcu z taśmy FSM w Bielsku zjechał pierwszy Fiat 126p.

W dwa lata później jego produkcje rozpoczęła fabryka w Tychach. Przez kolejnych 25 lat był najczęściej spotykanym samochodem na polskich drogach. W latach 70. Niemiecki „Auto Motor und Sport” uznał go „najtańszym w zakupie i eksploatacji samochodem w Europie w klasie aut małych”.

Przypomnijmy parametry techniczne Fiata 126p: „samochód z tylnym napędem, dwucylindrowym silnikiem o pojemności 594 cm, maksymalnej mocy 23 KM oraz samonośnym, czteroosobowym i dwudrzwiowym nadwoziem typu Berlina”

W Polsce był obiektem dowcipów i anegdot ale każdy chciał go mieć. Nie było o niego łatwo, bo oprócz pieniędzy najlepiej było mieć talon. To był bon, zwany też asygnatą, przydzielany imiennie za zasługi, jako nagroda, nie tylko za pracę. Co najważniejsze – upoważniał do zakupu samochodu poza kolejnością, niemalże od ręki i to po urzędowej cenie. Szacuje się, że ok.20 procent aut sprzedawano w ten sposób.

Tym, którzy nie mieli „dojścia” do talonu, Bank Powszechna Kasa Oszczędności proponował kupno za złotówki, czyli za 69 tys. czyli 20 średnich pensji – dziś to 160 tys. zł. Niestety trzeba było odstać długą kolejkę po auto, bo popyt bardzo przekraczał podaż. Z tego powodu też wynikała ciekawostka rynkowa – używany maluch droższy był od nowego.

Paradoksalnie po czterech latach eksploatacji malucha można było go zbyć za tyle, ile kosztował nowy.Maluchami jeździli mieszkańcy wielu krajów, prawie na wszystkich kontynentach świata. W latach 1985-1989 wyeksportowano np. ponad 23 tysięcy Maluchów do Chin, gdzie w wielu miastach jeździły jako taksówki. Tylko w mieście Wengzhou było pięć tysięcy takich taksówek.

Do dziś jest to popularne auto na Kubie  – nazywane „polaquito” czyli po prostu „polaczek”. Tajemnicą Kubańczyków jest jak sobie radzą z częściami zamiennymi.

Ostatni Fiat 126p z limitowanej serii 1000 sztuk o nazwie „Happy End” zjechał z linii produkcyjnej bielskiego zakładu Fiat Auto Poland 22 września 2000 r, w samo południe. Znalazł się w Muzeum Fiata w Turynie, a inny z ostatnich egzemplarzy powędrował do Muzeum Techniki w Warszawie.

W sumie w latach 1973-2000 w zakładach w Bielsku-Białej i Tychach wyprodukowano ponad 3,3 mln tych aut, z czego blisko 900 tys. trafiło na eksport.

A to mała galeria  malucha .