Opalenizna z dużym stopniem ryzyka

Po latach dyskusji zakazano młodym ludziom Polsce, poniżej 18 lat, opalania się w solarium –  jest więc tak, jak w Anglii, Austrii, Belgii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Kanadzie, Portugalii, Stanach Zjednoczonych, we Włoszech i w Niemczech. W dwóch państwach istnieje nawet całkowity zakaz korzystania z solariów – to Brazylia oraz niektóre części Australii.

Ciekawostka może być fakt, że to urządzenie wcale nie miało służyć opalaniu lecz leczeniu i zapobieganiu chorobom wynikającym z niedoborów witaminy D.

Z taką intencja niemiecki  naukowiec Jorg Wolff w latach 1970. skonstruował urządzenie służące do światłoterapii, naświetlania promieniami UV-A. Okazało się, że niejako ubocznym efektem „leczenia” jest brązowa opalenizna i w kilka lat wynalazek medyczny przejął przemysł kosmetyczny.

Po latach mody na białą skórę nastąpiła bowiem epoka brązowej i to zdecydowało o wielkim powodzeniu wynalazku Wolfa.

W medycznym naświetlaniu leczy się choroby górnych dróg oddechowych, długo gojące się rany, owrzodzenia skóry, łuszczycę a także stosuje się podczas rekonwalescencji.

Poza tym promieniowanie UV przyczynia się do większego wytwarzania melaniny odpowiadającej za wytwarzanie witaminy D3, która zapobiega krzywicy oraz ma kluczowy wpływ na odporność organizmu, zabezpieczając go przed wieloma groźnymi chorobami, również nowotworowymi.

Wizyta w solarium pozwala na uzupełnienie zapasu witaminy D, bez której dzieciom grozi krzywica, ludziom starszym osteoporoza, a wszystkim – próchnica zębów.

Dobowa dawka tej witaminy u dzieci i dorosłych wynosi 400 jm, u niemowląt 800, a u wcześniaków zapotrzebowanie wynosi nawet do 2500 jm/dobę. Organizm nie jest w stanie sam wytworzyć takiej ilości witaminy D, dlatego należy ją dostarczać profilaktycznie. Najbogatszym źródłem witaminy D jest tran rybi a także wątroba, kakao, żółtko, masło i nasłonecznianie skóry.

 

Jeśli więc nasz kontakt ze słońcem jest sporadyczny zaglądajmy do solarium z myślą o syntezie witaminy D.

 

 

Sztuczne słońce ma swój udział przy unormowaniu przemiany materii czy większej aktywności gruczołów wytwarzających hormony. Dzięki niemu skóra jest lepiej ukrwiona a tlen efektywniej wykorzystywany przez płuca.

Pomaga także w walce z sezonowymi wahaniami nastroju i depresją.

Gdy często odczuwamy brak światła słonecznego, co się zdarza w naszym klimacie zwłaszcza zimą, nawet kilka minut w świetle sztucznego słońca może poprawić humor.

Poza tym niektórzy naukowcy dowodzą, że solarium w ciągu zaledwie kilku minut eliminuje wirusa grypy.

 

Niestety, jak to w życiu bywa ze wszystkim – co za dużo to niezdrowo. Zbyt intensywne „leczenie” się w solarium staje się szkodliwe dla naszej skóry i „przedawkowanie lekarstwa” dla osiągnięcia efektu ubocznego, czyli brązowej opalenizny grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi.

Zbyt intensywne naświetlanie melanocytów, czyli zdrowych komórek pigmentowych, może przemienić je w nowotworowe i tak może urodzić się śmiertelny czerniak.

 

W solarium w krótkim czasie otrzymujemy 20 -krotnie większą dawkę promieniowania niż to dzieje się w przypadku naturalnego powolnego opalania. Skóra przeciętnego Europejczyka nie jest przystosowana do pochłaniania tak dużych ilości promieni UV.

Dramatycznie widoczne jest to u Australijczyków, gdzie ze względu na nieprzystosowanie do klimatu notuje się najwięcej zachorowań na raka skóry niż w jakimkolwiek innym kraju na świecie. Stąd powszechny dla wszystkich zakaz opalania się w solariach.

Zachorowalność w Polsce w ubiegłym roku wynosiła około 1500 nowych zachorowań u mężczyzn i około 1600 zachorowań u kobiet.

Ilość zgonów w tym roku wynosiła odpowiednio 700 u mężczyzn i 600 u kobiet.

Pod względem zachorowalności czerniak znajduje się na 16 miejscu u mężczyzn i na 15 miejscu u kobiet. Jest nowotworem 16 w kolejności pod względem umieralności u mężczyzn i 17 u kobiet.

Prawdą jest, że solarium uzależnia. Nałóg korzystania z solarium to tanoreksja (od ang. tan, czyli opalać się) i może być niebezpieczny dla życia.

Tanoreksja jest chorobą XXI wieku, tak jak spora część innych uzależnień behawioralnych (zakupoholizm, uzależnienie od Internetu, komputera).

Wiąże się z obsesyjnym myśleniem o bladym kolorycie swojej skóry, ciągłej chęci nadania mu głębszego odcienia dzięki długim i częstym sesjom opalania się lub wizytom w gabinetach wyposażonych w solarium.

Uzależnienie to wiąże się z przekonaniem, że tylko opalona skóra jest zdrowa, ładna i seksowna. Tanorektyk odczuwa przymus korzystania z solarium. Jego cera jest zbyt ciemna, szara i wygląda, jakby była brudna.

Tanoreksja może być objawem problemów natury psychicznej i wymaga pomocy doświadczonego psychologa lub terapeuty.

„„A ja jestem uzależniona i nic na to nie poradzę, bo tak mi dobrze, chociaż wiem, że źle robię, ale przynajmniej uzależniona jestem od solarium i słońca, a nie od narkotyków czy papierosów (…) To moja indywidualna sprawa i nie podoba mi się ocenianie takich osób jak ja, że szkodzimy sobie i to do niczego zdrowego nie prowadzi.

Nie zamierzam skończyć z opalaniem (…) Po prostu chcę dobrze wyglądać i mimo to, że na starość to się na mnie odbije to nie zrezygnuję” – tak pisze na temat tanoreksji młoda internautka.

 

Lekarze radzą :

Masz cerę bardzo jasną, piegowatą, włosy blond lub rude, bardzo jasne brodawki piersiowe – lepiej zrezygnuj z solarium.

Cera jasna, czasem piegowata, włosy blond lub kasztanowe, jasne brodawki piersiowe – możesz sobie pozwolić na jedynie krótki 5–10-minutowy seans.

Cera śniada, włosy kasztanowe lub czarne, ciemne brodawki piersi – seans 20-minutowy.

Kosmetolodzy proponują „opalanie w 20 minut be słońca i solarium”.

„Jeśli zależy ci na uzyskaniu ładnego koloru skóry w krótkim czasie, zrób sobie naturalną barwiącą kąpiel.

Kup w aptece: 200 g kory dębu, 20 g liści orzecha włoskiego, 50 g rumianku, 100 g lawendy, 50 g kwiatu lipy. Zioła wymieszaj i gotuj w 4 l wody przez 30 minut (na małym ogniu). Aby opalenizna miała delikatny odcień, a na skórze nie pojawiły się plamy, rozcieńcz napar w wannie z ciepłą wodą (nigdy nie korzystaj z samej esencji!).

Zanurz się w kąpieli na około 20 minut.”

A ogólnie, to w opalaniu każdy powinien mieć swój rozum, nawet mając więcej niż 18 lat..

 

Donatella Versace topless na plaży (bez cenzury!)

http://www.24.pl/donatella-versace-topless-na-pla-y-bez-cenzury/

(wyk. poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena )