Pierwszy raz i wtopa.

To wstydliwa dla mnie historia, dlatego proszę o anonimowość.

Mam 35 lat i od 12 jestem poza Polską. Wyjechaliśmy w kilku na Wyspy, trochę z powodów materialnych, także z ciekawości, dla poznania świata. Nie zawiedliśmy się na Anglii, fajny kraj, dobre zarobki, ale od niedawna, przez ten Brexit wszystko się skomplikowało. Angole zaczęli na nas patrzeć mało przyjaźnie a i funt robi się coraz słabszy.

Tak powstał pomysł, że póki co jedziemy do Niemiec, gdzie gospodarka ma się dobrze, dobrze płacą, znajomi mówili, że w Niemczech z jednej pensji można opłacić mieszkanie i zostanie na życie a tutaj jedna pensja na rent a druga na życie. Ja osobiście nie znam wcale Niemiec, nie znam tego języka ale do UK też wyjechałem bez angielskiego i się nauczyłem.

No i zdecydowałem się na wyjazd, z kolegą, który znał niemiecki a więc pomyślałem, że na początek damy obaj radę. Znalazł agencję, która nas zatrudniła, tu jest popyt na budowlańców. Miasteczko fajne, k. Frankfurtu. Ale nie o tym chce napisać, tylko naświetlam ogólną sytuację.

Po kilku tygodniach pobytu  i załatwiania spraw wybraliśmy się do dyskoteki.

W UK nie narzekałem na brak kobiet, ciekawy byłem jakie są tutejsze laski. Angielki są proste w obsłudze, niby wielkie damy ale kilka drinków i masz co chciałeś. Niemki podobno są jeszcze lepsze w te klocki same wchodzą do łóżka  – taka jest fama.

Pierwsze wrażenie, Niemki nie są takie brzydkie, jak się mówi. Niektóre to bardzo ładne laski, tylko dość hałaśliwe i wrzaskliwe. Potańczyłem trochę i przytuliła się do mnie mała, cholernie zgrabna, cycata blondyneczka Klara. Mam prawie 190 cm wzrostu i wiem, że to działa na kobiety. Ona miała góra 160. Trochę potańczyliśmy, posiedzieliśmy w barze, z komunikacją nie było najlepiej, bo ja ani be ani me po niemiecku a ona ledwie trzy słowa po angielsku. Nie miało to zresztą znaczenia bo i tak zaczęliśmy się całować. Wkręciliśmy się w siebie … Działała na mnie niesamowicie, z uśmiechem patrzyła na moje wybrzuszenie w spodniach .

– Lass uns vögeln? – zapytała. Nie wiedziałem co to znaczy ale na wszelki wypadek powiedziałem – Ja. Gut.

I tak wylądowaliśmy w jej małym mieszkanku. Gdy tylko otworzyła drzwi rzuciłem się na nią ale ona odepchnęła mnie mówiąc – Langsam. Zaprowadziła do łazienki, mrugnęła zalotnie i wręczyła duży frotowy ręcznik. Zrozumiałem, że mam się wykąpać a przecież nie byłem brudny, bo kąpałem się rano ale dobra, niech niemieckiej higienistce będzie.

Po prysznicu znalazłem ją w sypialni. Ścieliła łóżko, chyba zmieniała pościel? Ułożyła mnie wygodnie na poduszkach i gdy już chciałem wyjąć ją ze szlafroczka, znów powiedziała – Langsam i zniknęła w łazience. Niestety prawie na godzinę … Leżałem tak, trochę przysypiając i wyobrażając sobie, co za chwilę będzie się działo .

Wreszcie przyszła, pachnąca, tylko w czerwonej koszulce i zapytała :

– Ein Kondom? To akurat zrozumiałem , ale pokręciłem głową i ona wyjęła z szafki obok łóżka całe opakowanie.

Nie będę opisywał co dalej, w każdym razie nie stanąłem na wysokości, po raz pierwszy w życiu stałem się impotentem. Coś mnie wyłączyło, jakby wyciągnięto wtyczkę z kontaktu . Nie pomogły długie starania Klary, robiła co mogła i nic. Nigdy dotąd nie miałem takich problemów, nie chcę przywoływać moich polskich i angielskich sukcesów i wyczynów ale teraz to była totalna porażka. Do tego z taką piękną kobietą, gorącą, namiętną i gotową. Do dziś nie rozumiem tej blokady .

Powiedziała mi wreszcie Schlaf Gut, ubrała się w piżamę w Misie i poszła spać na kanapę. A ja odczekałem aż zasnęła i wymknąłem się, jak złodziej z jej mieszkania. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie i jestem załamany.

To mega ogromny cios, który trafia w mężczyznę i nie jest łatwo sie z tego pozbierać. Taka ładna dziewczyna, może byłby ciąg dalszy? Nie przyjmuje tłumaczeń, że za długo czekałem, że się może speszyłem się sytuacją, itp. Nie miałem dotąd żadnych problemów z różnymi kobietami, nawet o innym kolorze skóry, bez względu na miejsce, mógł być samochód, ławka w parku, czy schody,  zawsze zwarty i gotowy.

A może Niemki są jakieś inne?