Podróż do wnętrza naszego brzucha

Nie zorganizuje jej nam żadne biuro podróży ale możemy ją odbyć za sprawą pewnej książki.

Rok temu do niemieckich księgarń trafiła książka napisana przez 24-letnią lekarkę Gulię Enders, zafascynowaną układem trawiennym człowieka.

„Darm mit Charme” stała się absolutnym bestsellerem i sprzedano jej ponad milion egzemplarzy.

Od niedawna dostępna jest także po polsku, pod tytułem „Historia wewnętrzna”.

 

Image

 

Autorka tak pisze we wstępie:

„Moja mama urodziła mnie przez cesarskie cięcie i nie mogła karmić piersią . W efekcie zostałam modelowym dzieckiem XXI wieku z problemami jelitowymi”.

Nietolerancja glukozy i inne przypadłości na tyle zahartowały ale i zaintrygowały Gulię, że wybrała studia medyczne.

Było to w latach, gdy medycyna traktowała jeszcze ten fragment organizmu człowieka po macoszemu.

Dziś już wiemy wiele o związkach między jelitami i mózgiem, a kwestia wpływu pracy jelit na nasze zdrowie i samopoczucie to jeden z najważniejszych przedmiotów badań naszych czasów.

Niestety przeciętny zjadacz chleba wciąż traktuje swoje jelita lekceważąco i po macoszemu.

Kto by się tam przejmował, co się w nich dzieje…

Ot, taka długa rurka, pokręcona dziwacznie dookoła pępka i tylko same z nią problemy, bo brzuch wzdęty i nagle chwyta nas biegunka, zaparcia, zawsze w nieodpowiednim momencie coś w nich bulgoce.

 

Image

Wpływ chorób na jelito grube

 

 

Dbamy o skórę twarzy, rąk, nóg, nakładając wymyślne specyfiki, chodzimy do kosmetyczki, do fryzjera, nacieramy się balsamami i innymi mazidłami.

A do głowy nam nie przyjdzie, że przyczyną wypadających włosów, pryszcza na czole, wysypki na plecach, wzdętego brzucha czy problemów z odpornością jest właśnie ta wijąca się rurka zwana jelitem.

Walczymy z dodatkowymi kilogramami, płacimy duże pieniądze za odchudzające preparaty i kuracje, gdy problem mamy „pod nosem” – w naszym brzuchu.

Powiedzmy tak szczerze – czy posiadamy znajomość budowy naszego przewodu pokarmowego?

Znamy drogę, jaką pokonuje kawałek jedzenia od punktu A, czyli od przełyku, do punktu B, czyli do odbytu?

Z książki dr Enders dowiemy się nie tylko o tym ale także, jak trawimy białka, tłuszcze i węglowodany i do czego są nam one potrzebne.

Dowiemy się, dlaczego tłuszcz nie trafia do krwi bezpośrednio z jelita cienkiego, a trafia naczyniami limfatycznymi wprost do serca !

„(…) A zatem zarówno najlepsza oliwa, jak i tani tłuszcz użyty do smażenia wlewane są bezpośrednio do serca (…)”.

 

Image

 

To jedna z nielicznych publikacji medycznych, która napisana jest takim przystępnym i lekkim językiem, że zrozumie ją przeciętny odbiorca.

Napisana do tego bez pruderii i wstydliwego obwijania w bawełnę intymnych tematów.

Książka zaczyna się dość sensacyjnie – od instrukcji, jak prawidłowo się wypróżniać i od pytania „czy dobrze siedzę na sedesie?” i „Jak się robi kupę „

Jak zdaniem nauki ważna jest pozycja w trakcie wypróżniania świadczy ten cytat:

”Hemoroidy, uchyłkowate zapalenie jelita grubego lub nawet zwykłe zaparcia występują niemal wyłącznie w krajach , w których podczas wypróżniania zasiada się jak na …nomen omen – stolcu ( krześle).

Autorka cytuje wyniki badań naukowców, m.in. japońskich na ten temat , używa języka żartobliwego i swoistego wdzięku.

Dzieje się też tak za sprawą dowcipnych ilustracji jej siostry Jill Enders.

 

Image

Prawidowa pozycja przy wypróznianiu

 

Otrzymujemy praktyczne wskazówki m.in. poznajemy sposoby na odbijanie, zgagę i męczący wiele osób problem zaparć.

Dowiadujemy się, jakie środki przeczyszczające są najbardziej skuteczne i czy w ogóle warto po nie sięgać.

Dowiemy się też, co to jest reguła „trzech dni” oraz jak jelita wpływają na mózg i jaki mają związek z depresją.

Są tematy naukowe i odpowiedzi na takie m.in. pytania: Dlaczego bakterie tuczą ?

Jaki związek mają bakterie jelitowe z cholesterolem ?

Jak działa antybiotyk i co jest dla niego alternatywą ?

Jakie złe bakterie i robale, które mogą w nas zamieszkać.

Są też ciekawostki. Np. dlaczego jesteśmy senni po posiłku?

„(…) bo musimy zebrać siły na żmudne go mieszanie i rozdrabnianie. W tym celu większa ilość krwi kierowana jest do narządów trawiennych. Mózg jest wówczas ukrwiony słabiej i dlatego odczuwamy zmęczenie.”

Zdaniem wielu recenzentów ta pozycja powinna znaleźć się w każdym domu, niektórzy proponują ją nawet na szkolny podręcznik.

To powinna być podstawowa wiedza, ważniejsza nawet od znajomości funkcji trygonometrycznej, czy wzorów z fizyki i chyba bardziej od nich przydatna w życiu.

 

Image