Polski wstyd czyli „wielko gańba”

tragedia-gornoslaska-856

„Łambinowice, Świętochłowice, Milęcin. W Łambinowicach było chyba najgorzej. Dwa dni temu dostałem świadectwo byłego więźnia, które już nie załapało się do książki. Komendant Łambinowic – Czesław Gęborski – nie tylko ich zabijał (powiedział do strażników: „codziennie dziesięciu”), ale i stosował wymyślne tortury. Wobec najsłabszych, także kobiet w ciąży. To była największa rzeź, kaźnia. Gęborski ucieleśniał chłopów z „Malowanego ptaka” Jerzego Kosińskiego. Wydłubywanie oczu łyżką i rozdeptanie ich, wgniecenie ciężarnej kobiety w muł deptaka… Ja nie rozumiem, jak człowiek, który był nieatakowany mógł dopuścić się takich zbrodni, a później ich zaniechać i żyć 55 lat pod parasolem państwa”

To cytat z wywiadu z Markiem Łuszczyną, autorem książki „Mała zbrodnia. Polskie obozy koncentracyjne”

Od niedawna mówi się o zapomnianej Tragedii Górnośląskiej, gdy tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej, nowa polska władza, w obozach zakładanych i pozostawionych przez Niemców, więziła i katowała Ślązaków, Niemców, przeciwników ustroju. Obozów było ponad 200, przewinęło się przez nie od 150 do 200 tys. ludzi. Zginęło ich ponad 60 tysięcy.

1427205679

„Zamykano wszystkich, jak popadnie. Żołnierze w Katowicach malowali swastyki na plecach przypadkowym ludziom i pędzili ich do obozu w Świętochłowicach. Ślązak był dla komunistów zdrajcą, jeden do jednego. Nieważne, że wcześniej walczył w powstaniu śląskim. W efekcie akcji Wisła w 1947 dorzucono do tej listy także Ukraińców i Łemków. Podobnie było z Niemcami – każdy z pogranicza, kto w porę nie uciekł w głąb Rzeszy, mógł trafić do obozu. W 1945 roku powstała też Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym, która miała obóz w Chrustach – mogli do niego trafić kułacy, handlarze uliczni, chłop, którzy po wywłaszczeniu, gdzieś pod podłogą ukrywał jedzenie. Terror był całkowity, dokładnie taki sam, jak podczas okupacji. ( cytat Marek Łuszczyna)

Przez cały PRL to był temat tabu , wymazywany z historii, nie wolno było o tym mówić, gorzej bo po 89 roku, gdy nastała wolność, dalej mówi się o tych bolesnych sprawach półgębkiem i obojętne czy to jest PO,  czy PiS, III czy IV RP. Każda kolejna władza zamiata temat pod dywan. Polskie media, obojętne czy z prawa, lewa, pro, czy przeciw, PiSowskie, PO-kie unikają tej drażliwej historii.

133963_1750739538838_1549354965_1832390_5854726_o

 

Co roku w styczniu odbywa się Marsz do Zgody, dziewięciokilometrowy pochód prowadzony tą samą trasą, którą w 1945 roku w dramatycznych okolicznościach byli pędzeni mieszkańcy Górnego Śląska, aby w Świętochłowicach stać się pierwszymi więźniami ponownie otwartego obozu w Zgodzie. Wcześniej, od 1942 roku, była tu jedna z wielu filii KL Auschwitz. Prycze były jeszcze ciepłe.

Luszczyna_Mala-zbrodnia

 

Zapytaliśmy organizatora marszu, lidera Ruchu Autonomii Śląska Jerzego Gorzelika, czy w tym roku przewidują obecność kogoś z „władzy” w Warszawie :

„ Delegacji z Warszawy się nie spodziewamy – przez lata wysyłaliśmy zaproszenia do kancelarii prezydenta i premiera, ale bez odzewu, więc zrezygnowaliśmy”- tak brzmiała odpowiedź.

Nie mieli czasu pan Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski, nie ma go tym bardziej pan prezydent Duda, nie gardzący zwykle nawet zaproszeniem koła gospodyń wiejskich.

 

Czy ta książka wstrząśnie Polakami jak Jedwabne ? Śmiemy wątpić .