Śmierć czyha na pasach na Śląsku

wypadek-na-przejsciu-dla-pieszych-2

Scenariusz zazwyczaj jest podobny: przed przejściem zatrzymuje się samochód, chcąc przepuścić pieszego. Jadący sąsiednim pasem nie odczytuje właściwie tego zamiaru, omija stojący samochód i uderza w pieszego.

Przed świętami w Tychach zdarzyła się tragedia, która wstrząsnęła całą Polską . W opisany sposób kierowca renault megane zmiażdżył wózek z dziećmi, zginęli na miejscu : czteroletnia dziewczynka i roczny chłopiec, mama wyszła z wypadku bez szwanku.

To miejsce cieszy się zresztą ponurą sławą, notując serię tragicznych wypadków – oto statystyki: :

2014 – 2 wypadki z pieszymi w tym 1 śmiertelny, wypadek śmiertelny rowerzysty, 3 kolizje, w tym 2 z rannymi pieszymi

2015 – 1 wypadek z rannym przechodniem , teraz śmierć 2 dzieci.

wypadek fotka z monitoringu

Statystki policyjne porażają: w ostatnich trzech latach  w województwie śląskim doszło do 1750 wypadków drogowych z udziałem pieszych, w których zginęło 371 osób. Adwokat Zabrze

W 2015 w prawie 900 wypadkach z udziałem pieszych zginęło 80 osób. Na pasach doszło do ponad 400 potrąceń w których zginęły 75 osoby.

W Polsce przepisy stanowią , że jeżeli osoba została potrącona na przejściu dla pieszych, wina prawie zawsze leży po stronie kierowcy.

Zakres kar jest różny, od wysokiej grzywny do kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Jedyna możliwość nieuznania winy kierowcy zachodzi w przypadku, gdy pieszy wtargnął na jezdnię gwałtownie, bez rozglądania się, bądź miał czerwone światło.

wypadek

– Wypadki są spowodowane tym, że są niedoregulowane zasady pierwszeństwa na przejściach dla pieszych– mówią eksperci.

Obecnie pierwszeństwo przysługuje pieszemu, gdy znajduje się on na pasach. Myśli się o nowym przepisie, aby takie pierwszeństwo przysługiwałoby już w momencie, gdy pieszy stoi przed przejściem.

W Wielkiej Brytanii sytuacja wygląda jeszcze gorzej dla kierowcy. Prawie każdy przypadek potrącenia pieszego na pasach to wina prowadzącego pojazd.

Konsekwencje również są wyższe. Za potrącenie ze stałym uszczerbkiem zdrowia można trafić za kratki na sześć lat, a w szczególnych okolicznościach wypadek może być traktowany jako próba morderstwa.

Czasem można trafić na informacje, że jedyna możliwość, żeby to pieszy był winny wypadkowi, występuje wtedy, gdy posiada on list samobójczy w kieszeni. Jest to oczywiście mit. Aby udowodnić ewentualną winę pieszego, warto zamontować w samochodzie kamerę pokładową.

Adult upset driver man in front of automobile crash car collision accident in city road

Zdecydowana większość krajów europejskich stawia na ochronę pieszego już w momencie, gdy zbliży się on do przejścia dla pieszych i sygnalizuje zamiar przekroczenia jezdni. Tak jest w Szwajcarii, Norwegii, Niemczech, Holandii, Danii, Czechach, Bułgarii, Belgii i Austrii.
Obowiązek ustąpienia pieszym w tym momencie mają również kierowcy we Francji i Norwegii. Ale w tych krajach kierowcy muszą też ustąpić nawet wówczas, gdy pieszy zbliża się do jezdni i nie sygnalizuje wyraźnie zamiaru jej przekroczenia. Radca prawny Zabrze

wypaderk

W Niemczech kierujący pojazdami zobowiązani są do zatrzymania się, gdy zamiar pieszego przejścia przez jezdnię jest „wyraźnie zauważalny”

.Niemieckie prawo nie określa odległości od jezdni, jaka jest konieczna, aby pieszy był chroniony. W praktyce orzeczniczej, zamiar pieszego przejścia przez jezdnię jest wyraźnie zauważalny, gdy pieszy stoi przy krawężniku patrząc na przejście lub gdy szybko zbliża się do przejścia.

Z drugiej strony, zamiar pieszego przejścia przez jezdnię nie jest wyraźnie zauważalny w przypadku, gdy pieszy zbliża się do przejścia równolegle do jezdni w pewnej odległości. Zgodnie z ustalonym orzecznictwem, zakres ochrony obejmuje kilka metrów poza strefę przejścia. W praktyce orzeczniczej, ochrona dotyczy odległości co najmniej czterech metrów od przejścia, lecz nie więcej niż sześć do ośmiu metrów wzdłuż przejścia.

I jeszcze głos kierowcy, z dyskusji na ten temat w tvn.24.

W czasach szkolnych wpajano mi, że przed wejściem na pasy trzeba: „upewnić się, że wejście na jezdnię jest bezpieczne”. Kierowcy mieli pierwszeństwo i każdy się trzymał tej zasady. Teraz pieszy to święta krowa i włazi prosto pod koła, nie oglądając się na boki, z marszu. Już nie wspomnę o rowerzystach, którzy często głęboko mają fakt, że spotkanie z autem skończy się w najlepszym wypadku na zwichnięciach i obtłuczeniach.Myślcie zanim wejdziecie w miejsce, gdzie przynajmniej tona żelastwa może wam zrobić krzywdę.Pozdrawiam – kierowca i pieszy”.

wypadek potracenie-pieszego