Jak mi przajesz, to dej mi dzióbka
W plebiscycie Muzeum Śląskiego i Gazety Wyborczej na najpiękniejsze śląsko słowo, decyzją jurorów wybrano słowo przać – czyli kochać. Organizatorów zainspirowali Niemcy, którzy niedawno szukali najpiękniejszych słów w swym ojczystym języku. Tysiące osób z całego świata przysyłało swoje propozycje, m.in. z: Australii, Wietnamu, Stanów Zjednoczonych, Rosji i Finlandii. Swoje słowa zgłaszały dzieci i dorośli. Okazało się , że większości słów nie da się wprost przetłumaczyć – ich urok polega na specyficznym brzmieniu i melodii. – A dlaczego by tak nie u nas? Zaczęły przychodzić propozycje publikowane w gazecie, o przedmiotach, które wyszły z użycia, potrawach, których już nikt nie przyrządza, zapomnianych smakach i zwyczajach.
-Czy ktoś jeszcze, po takich przykładach, nadal będzie twierdzić, że przoć to tylko to samo, co kochać, a ryczkę można nazwać, ot tak sobie taboretem? Oto fragment listu czytelniczki: ‘Kiedy 30 lat temu przyjechałam z Rzeszowszczyzny na Śląsk aby studiować, nie znałam ani jednego słowa z gwary śląskiej. Jakie było moje oburzenie, kiedy słyszałam to – jak wtedy nazywałam – „szwargotanie”! Jak to! Przyszła kadra techniczna i nie umie mówić po polsku! Trwało to jakiś czas, aż któregoś dnia wkurzony kolega powiedział do mnie: ‘Bo ci nakopia do rzici ‘.
Drugie miejsce zajęło słowo ‘ łonaczyć’. Zgłaszający je czytelnicy zwrócili uwagę na to, że określą ono każdą czynność człowieka, jest w swej uniwersalności światowym ewenementem. Oto kilka innych propozycji, dla goroli z tłumaczeniem:: Daremny futer . Hołzyntrygi – czyli szelki. Słowo wyszło z użycia, bo kto dzisiaj nosi szelki? – Kiedyś nie było DVD, videjów i inkszych balakwastów! – powtarzał kilkanaście lat temu aktor Marian Skorupa. Ty mosz chyba ipi! Wichajster . ‘Dla mnie najpiękniejszym śląskim słowem jest ciarach, czyli brudas. ‘Najpiękniejszym śląskim słowem jest krusikoń, czyli po polsku koniczyna. Jest to słowo, które towarzyszyło mi od najmłodszych lat. Używała go moja babcia’ ‘Słowem kadłubek zostałem zauroczony w momencie, gdy bliska mi osoba urodzona na Śląsku wskazała na domek lęgowy dla ptaków wiszący na drzewie. Uważam, że wyraz ten zawiera w sobie element gwary śląskiej i piękną, archaiczną polszczyznę. Chowcie się tam jako. Edek Kozak Jak mnie kochasz, to mnie pocałuj
-Bo jesteś moja ‘roztomiła’ – dodajmy od siebie. Dla autora to słowo jest piękne i jakże komunikatywne! Użył go tylko raz w życiu! Wobec tylko jednej kobiety! Miła – ‘ roz na sto miłych, wybrana ze stu innych ‘, jest jedyną miłą memu sercu. Mało tego, jestem w niej rozmiłowany po stokroć. Jedno słowo a ile uczucia, znaczeń i treści… Tylko, że i ‘roztomiła ‘ może cię czasem ‘wyłonaczyć’…
|