Idzie luty – obuj buty!
„Nadchodzi najzimniejszy miesiąc, więc trzeba włożyć ciepłe buty i zadbać o ciepłą odzież ” – tak Słownik Języka Polskiego tłumaczy to staropolskie przysłowie.
A dotyczy ono szczególnie kobiet, bo są drobniejsze od mężczyzn i dlatego narażone na szybszą utratę ciepła. Ich ciała są tak zbudowane, by w razie niskich temperatur skierować przepływ krwi w stronę kluczowych organów, czyli mózgu i serca. Dzieje się to oczywiście kosztem narządów leżących na peryferiach, a więc stóp i dłoni. One więc im marzną najbardziej.
Tak to tłumaczy biologia ale niezależnie od płci, ludzie dzielą się na zmarzluchów i morsów z tym, że tych ostatnich jest o wiele mniej. Tak więc kilka praktycznych rad dla wszystkich – jak się w mrozy rozgrzać i utrzymać ciepło.
Ubierajmy się w kilka warstw odzieży, na cebulkę. To działa lepiej niż wciągnięcie jednego wielkiego włochatego swetra.
Jedzmy często i po trochu. Rano – rozgrzewającą ciepłą owsiankę z cynamonem i goździkami, na obiad – koniecznie ciepłą zupę. Doprawiajmy potrawy chili, peperoni – kapsaicyna zawarta w ostrych papryczkach ma działanie rozgrzewające i podkręca metabolizm.
Nie rozgrzewajmy się alkoholem. Przyniesie co prawda chwilowe, złudne poczucie ciepła spowodowane rozszerzeniem naczyń krwionośnych w skórze, ale w rzeczywistości spowoduje tylko utratę energii.
Myślmy o ciepłych miejscach. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Portsmouth już samo wyobrażanie sobie czegoś ciepłego zmniejsza subiektywne odczuwanie chłodu. Przypomnij więc sobie wakacje w tropikach …licząc dni, no miesiące do wakacji.
Co w wyniku mrozu ucierpi najbardziej ?
Ważne dla kobiety włosy i skóra, która wymaga szczególnej ochrony i pielęgnacji. Ponieważ stale musi dostosowywać się do dużych skoków temperatury – różnej na zewnątrz i wewnątrz pomieszczeń – trzeba zadbać o to, by chronić ją przed odmrożeniem i przed przegrzaniem, przed nadmiernym poceniem się.
Najlepiej sprawdzą się w tej roli tłuste i półtłuste kremy i zimą należy używać ich przed każdym wyjściem z domu. Dodatkową ochroną mogą być także odpowiednie kosmetyki do makijażu, na przykład podkłady o nieco bardziej gęstej konsystencji od tych, które stosuje się latem. Warto też, zwłaszcza w pogodne dni, stosować preparaty zawierające filtry chroniące skórę przed promieniami słonecznymi.
Nie wolno natomiast przed wyjściem na dwór używać kremów nawilżających. Zawarta w nich woda przy niskiej temperaturze może wywoływać przekrwienia i odmrożenia skóry. Przemarznięta skóra staje się zaczerwieniona, sina, szorstka. Pękają naczynka krwionośne, a to nie tylko niekorzystnie wpływa na wygląd, ale także na prawidłowe funkcjonowanie skóry.
Zima nie jest najlepszą porą roku dla włosów.
Są one naturalną ochroną skóry głowy, ale w związku z tym same najbardziej narażone są na negatywny wpływ środowiska. Szkodzi im mróz, ponieważ zawierają dużo wody. Woda zamarza, co może uszkodzić strukturę włosa, a gdy rozpuszcza się i odparowuje, pozostawia włosy przesuszone. Nosimy obowiązkowo czapkę .Najlepsza jest z wełny lub delikatnych materiałów niesyntetycznych, które pozwolą skórze głowy oddychać i nie doprowadzą do ich zniszczenia. Dobrze jest wybierać takie szersze, pod które bez problemu schowamy całe nasze włosy.
Z myciem włosów jest dość skomplikowana sprawa – z jednej strony przez ogrzewanie i czapki włosy szybciej nam się przetłuszczają, ale z drugiej nie powinniśmy ich dodatkowo osłabiać codziennym myciem.
Niektórzy radzą naprzemienne mycie ich szamponem i odżywką. To znaczy jednego dnia szamponem, a następnego jedynie odżywką. Dobre dla włosów jest natłuszczanie je olejem , najlepiej rycynowym – patent naszych babć .
Musimy jakoś przetrwać ten niekorzystny dla naszego organizmu krótki miesiąc, bo gdy minie luty to już mamy z górki. Pierwszy dzień wiosny 20 marca o 11.29.