Polskie zombie
„Nieproporcjonalnie duża głowa, osadzona na krótkiej szyi okolona była splątaną, wijącą się aureolą czerwonawych włosów.
Oczy świeciły w mroku jak dwa karbunkuły. (…) Nagle otworzyła paszczę – jak gdyby chwaląc się rzędami białych, spiczastych zębisk(…)
Pożera, nadgryza, zostawia, różnie, zależnie od humoru zapewne. Jednemu tylko głowę odgryzła, paru wybebeszyła, a paru ogryzła na czysto, do goła, można by rzec. Taka jej mać! – opis demona Strzygi z książki Sapkowskiego
Cudze chwalicie – chciałoby się powiedzieć, patrząc na światową popularność zombie – żywego trupa, bohatera kultury masowej.
Tymczasem my mamy swoich – Strzygę i Strzygonia. Sięgnijmy po ich opis do Słowiańskiego Bestiariusza ciekawego kompendium wiedzy o słowiańskich mitach, legendach i obyczajach.(slowianskibestiariusz.pl)
Strzyga rodziła się jako dziecko z dwiema duszami, dwoma sercami i podwójnym szeregiem zębów. Takie dzieci nie rodziły się przypadkiem, zazwyczaj stawało się to za sprawą klątw rzucanych na ciężarną matkę, lub płód zostawał przemieniony przez czarta .
Jeśli noworodek urodził się z wykształconymi zębami, bez zastanowienia uznawano go za strzygę i wypędzano poza siedziby ludzkie. Jeśli jednak płód urodził się martwy i nie pochowano go twarzą do dołu (czym można było zapobiec przemianie w strzygę), to jego druga dusza i serce wciąż funkcjonowały.
Kiedy tylko wszystkie zdolności motoryczne owego „dziecka” rozwinęły się dostatecznie, strzyga rozpoczynała swój żer na pobliskich wioskach i gościńcach. Strzygami mogły się stać także złe kobiety, morderczynie za sprawą rzuconej na nie klątwy. Strzygoń z kolei jest płci męskiej zrodzony podobnie .
Te demony były niezwykle szybkie i zwinne.
Mimo swych małych niepozornych rozmiarów były również bardzo silne, bez trudu powalały dorosłego mężczyznę czy krowę. Słowiańskie strzygi lubowały się w wysysaniu ludzkiej krwi, podania o wyżeraniu całych wnętrzności są rzadsze.
Mimo nadludzkich zdolności, strzygę można było ubić na kilka tradycyjnych i kilka wymyślnych sposobów. Z tych tradycyjnych sposobów, najpopularniejsze było spalenie ciała strzygi kiedy była pogrążona we śnie, lub przebicie określonych części ciała kołkami.
Praktyką zapobiegawczą powstaniu strzygi z grobu było wspomniane zakopywanie zmarłych twarzą do dołu, tak by po ewentualnym „zmartwychwstaniu” i przebiciu się przez trumnę nieświadomy demon dalej kopał szponami w głąb ziemi.
Wierzenie to było szczególnie silne w czasach epidemii . Zdarzało się , że ludzi chorych chowano do grobów jeszcze żywych. Niektórym udawało się wykopać gołymi rękami i potem błądzili oni po okolicy z zakrwawionymi rękami, poodrywanymi paznokciami, chorzy i osłabieni. Do takiego powracającego z tamtego świata podchodzono szczególnie nieufnie – w mniemaniu wielu był on strzygą lub strzygoniem.
Strach przed nimi był tak głęboko zakorzeniony w świadomości mieszkańców polskiej wsi, że jeszcze w XX wieku zdarzały się polowania na żywe trupy, ich efektem były rozkopane groby i setki zdekapitowanych nieboszczyków.
Strzygi, Strzygonie, Wiedźminy – postaci ze słowiańskiej mitologii są bohaterami książek Andrzeja Sapkowskiego, cieszącymi się ogromnym powodzeniem wśród czytelników.
W samej tylko Polsce ilość sprzedanych książek sagi o Wiedźminie przekroczyła 1,5 mln egzemplarzy. Książki Andrzeja Sapkowskiego były już tłumaczone m.in. na język czeski, rosyjski, litewski, niemiecki i angielski a gra komputerowa zdobyła światową sławę.
I jeszcze znamienny cytat z powieści Sapkowskiego:
„Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie na świecie.
A sk ***syny będą zawsze”