Przeczucie śmierci
Czy w/ce marszałek Jerzy Szmajdziński przeczuwał swoją śmierć ?Przypomnijmy, że był kandydatem lewicy na prezydenta, i znaną postacią w polityce, jedną z najważniejszych osób w katastrofie samolotu w Smoleńsku.
Jak twierdzi jego przyjaciel, Ryszard Kalisz zdarzyło się coś dziwnego. -W piątek przed tragedią Jurek wychodząc z siedziby partii, nagle zaczął się żegnać z portierami. Sami możemy przytoczyć wiele przykładów przeczucia śmierci, są to na ogół rodzinne historie, opowieści o seniorze rodu, który nagle oświadczał, iż czuje że od nas odejdzie. I po kilku dniach umierał, bez dłuższego i poważnego chorowania. -Przeczucia są nagłym skokiem duszy w kosmiczny nurt życia i można tam dojrzeć wszystko, gdyż wszystko jest tam zapisane – tak mówią wróżbici.
Przeczucie śmierci pojawia się nam czasem we śnie, budzimy się w nocy zlani potem czując zimny powiew na swej twarzy. I już wiemy, że niebawem odejdziemy ale nie dzielimy się tą wiedzą z nikim, bo śmierć to nasza wielka tajemnica- to słowa pewnego zakochanego mężczyzny, któremu jego kobieta życzyła śmierci i teraz o niej ciągle myśli. O śmierci i kobiecie. Opowiedzmy te historię, bo zakłada bezpośredni racjonalny związek między duchowością i fizycznością człowieka, odrzucając kosmiczne teorie o przeczuciach i nadprzyrodzonych zjawiskach.
Nasz bohater został z dnia na dzień porzucony przez kobietę, która kochał i na odchodne usłyszał od niej: – Tak sobie myślę, że lepiej by było…gdybyś … i on dopowiedział resztę zdania. Ona życzyła mu śmierci? Dlaczego? Ów mężczyzna, dotąd zdrowy i wesoły zaczął się tym gryźć, bo nie mógł zrozumieć, jak z ust ukochanej osoby mogły paść takie słowa. I dlaczego tak nagle został porzucony? I zaczął chorować, nagle, bez przyczyny i odkryto u niego raka. Czy istnieje związek pomiędzy jego traumą a pojawieniem się choroby? Lekarze utrzymują, iż około 80% wszystkich schorzeń, to choroby psychosomatyczne tzn. wywołane stanem psychicznym. Śmierć bliskiej osoby, rozwód, rozstanie mieszczą się w skali od 80 do 100 punktów, tzw. stresorów. Bardzo źle gdy taka trauma trwa, dzieje się na długim dystansie, czyli osoba nią dotknięta, rozpamiętuje, analizuje przykre dla niej doświadczenie – w tym wypadku rozstanie i życzenie śmierci od bliskiej osoby. Wbrew pozorom osoby, które reagują emocjonalnym i dynamicznym spięciem a potem wszystko i tak spływa po nich jak po przysłowiowej kaczce, są w najlepszej sytuacji – szybko otrząsają się ze stresu i zapominają. Zostały tak ukształtowane psychicznie i biologicznie w wyniku ewolucji – częściej zostając wdowami, zmuszone były do znalezienia zastępczego ojca dla swoich dzieci.
Z badań autorów SRRS Holmesa i Rahe’a wynika interesująca zależność statystyczna pomiędzy stresorami, a prawdopodobieństwem zapadnięcia na poważną chorobę: 150–199 jednostek stresu = 37-procentowa szansa choroby w ciągu kolejnych 2 lat 200–299 jednostek stresu = 51-procentowa szansa choroby w ciągu kolejnych 2 lat ponad 300 jednostek stresu = 79-procentowa szansa choroby w ciągu kolejnych 2 lat. Być morze ten nowotwór, drzemiący sobie dotąd w organizmie owego mężczyzny, uaktywnił się pod wpływem owych stresowych wydarzeń ?
Wróćmy do dziwnych przypadków jasnowidzenia- najdziwniejszym i najbardziej udokumentowanym przeczuciem, jasnowidzeniem, czy jak to nazwać – są historie i zdarzenia związanie z zatonięciem Titanica. Na kilka tygodni, czy dni przed wyruszeniem statku w jego dziewiczy i zarazem ostatni rejs, wielu ludzi skarżyło się na dziwne uczucia niepokoju, wrażenia duszności i przerażające wizje przewróconego do góry dnem statku. Przeczucia o zatonięciu Titanica miały również znane osoby: brytyjski dziennikarz W.T. Stead, słynny chiromant Cheiro czy medium de Kerlor.
Ciekawym przykładem tego typu przeczuć jest powieść Morgana Robertsona „ Fulity” ( w polskim przekładzie był to prawdopodobnie „Tytan”). Tytan to statek pasażerski, stworzony przez Robertsona na kartach jego książki tonie w wyniku zderzenia z górą lodową. W powieści znalazło się zadziwiająco dużo szczegółów podobnych a nawet zbieżnych z faktyczną katastrofą Titanica, takich jak np. fakt zderzenia z górą lodową, czy duża ilość ofiar śmiertelnych.
Problem tylko w tym, że Robertson żył w latach 1861-1915 i powieść napisał w około 1890 roku a Titanic zatonął 14 kwietnia 1912. Są ludzie potrafiący wyczuć nadchodzące nieszczęście, nawet czyjąś śmierć. Krzysztof Jackowski, najsławniejszy dziś polski jasnowidz, wynajmowany bywa przez policję do poszukiwań zaginionych osób. Kiedyś w trakcie wykonywania takiej wizji, nagle ku zaskoczeniu wszystkich zwrócił się do policjanta stojącego obok: -Pan zginie w wypadku!
Można sobie wyobrazić wrażenie, jakie tym zrobił na obecnych przy tej scenie… za chwilę policjanta przeprosił, że powiedział te słowa. Stefan Ossowiecki – numer jeden jasnowidzenia w przedwojennej Polsce, postać legendarna, poddawał się upiornym doświadczeniom – odwiedzał szpitale i przechodząc przez sale nieomylnie odgadywał, kogo z chorych czeka wkrótce zgon. Zastanówmy się jednak – czy śmierć istnieje ? Czy rozpad fizycznego ciała oznacza nasz koniec ? W Indiach istnieje miasto-widmo Fatehpur Sikri – w latach 1571–1585, za panowania cesarza Akbara, pełniło funkcję stolicy imperium mogolskiego. Akbar stworzył nową eklektyczną religię zwaną Din-i-Ilahi (Boża wiara), łączącą podobne prawdy z różnych wyznań. „Świat jest jak wielki most: przejdź go, ale nie buduj na nim domu.
|