Czy grozi nam efekt terminatora?


Stephen Hawking, zmarły niedawno genialny astrofizyk, kosmolog, fizyk teoretyk, alarmował, że przed ludzkością otwarło się najbardziej niebezpieczne ze stuleci. Znaczny postęp w nauce i technologii będą poważnym zagrożeniem dla naszego istnienia.

-Zagraża nam sztuczna inteligencja – ostrzega uczony. . Jego zdaniem powinniśmy uniknąć sytuacji, w której roboty przestaną być kontrolowane.

Dlaczego jednak te nowoczesne urządzenia, służące człowiekowi, miałyby robić coś takiego? Przecież to maszyny, które nie myślą samodzielnie, a robią to jedynie, do czego zostały zaprojektowane.

Stwierdzenie to jest prawdziwe, jednak prawdą jest, że wraz z rozwojem technologii rodzi się możliwość pojawienia się myślącego urządzenia. Rozważając potencjalny bunt maszyn, ze wszystkich urządzeń najbardziej podejrzany jest komputer.

Stworzony i udoskonalany przez ludzi, w miarę upływu czasu stał się zdolny do wykonywania coraz bardziej skomplikowanych zadań. Im bardziej komputery stają się zaawansowane, tym bardziej zbliżają się do poziomu, który można by określić jako prawdziwa sztuczna inteligencja.

 

 

Ma to pozytywne skutki: im doskonalsze staną się maszyny, tym skuteczniej będą mogły wspierać nas w codziennym życiu.

Brzmi to bardzo optymistycznie, jednak wraz z rozwojem pojawia się także pewne zagrożenie.

Jaki będzie ten sztuczny umysł wewnątrz maszyny, którą stworzyli i nauczyli myśleć ludzie? Czy będzie ona miała moralność? A co ze znaczeniem życia ludzkiego?

Umysł, który będzie posiadała maszyna, może z czasem przerosnąć intelektem i możliwościami swoich twórców.

Czy ludzie będą potrafili obronić się przed znacznie sprytniejszym przeciwnikiem, którego sami zbudowali? Czy powstanie nowa moralność i obyczajowość ?

Jak czytamy na portalu menshealth.pl/seks/Seks-przyszlosci-czlowiek-czy-android, w laboratoriach uniwersytetów w Północnej Karolinie i Pensylwanii oraz w firmie Advanced Network &Services trwają badania nad wykorzystaniem zjawiska teleimersji do doskonalenia seksu wirtualnego (połączenie wideokonferencji i rzeczywistości wirtualnej).

Dwie osoby, oddalone od siebie, mogą przeżyć miłosne uniesienie w sposób zbliżony do naturalnego!

Można zmienić swój wygląd (a także wygląd partnerki), a potem zrobić z nim, co tylko dusza zapragnie.

Seks z Pamelą Anderson? Proszę bardzo. Wystarczy tylko komputerowo skorygować parę szczegółów w wyglądzie Twojej partnerki.

Kombinezon z niezliczonymi czujnikami umieszczonymi w erogennych miejscach przekazuje podniety między kochankami.

Technika idzie jeszcze dalej – wkrótce będziemy mogli poczuć także zapach wirtualnej partnerki. Staniemy się samcami samowystarczalnymi.

Czy wobec takiej doskonałości kobiety z krwi i kości przestaną nas podniecać?

Tymczasem notuje się już pierwsze ludzkie ofiary maszyn.

Niedawno w Tempe Tempe w amerykańskim stanie Arizona samoprowadzący samochód potrącił kobietę, to pierwsza śmiertelna ofiara pojazdów autonomicznych.

Elaine Herzberg, ofiara wypadku, przechodziła przez ciemną ulicę kilkaset metrów od przejścia dla pieszych. Na nagraniu pojawiła się znikąd. Ale autonomiczny samochód powinien „widzieć” przedmioty w ciemnościach oddalone nawet o kilkaset metrów.

Zaletą takich aut miało być właśnie to, że ich czujniki potrafią wykrywać rzeczy niewidoczne dla ludzkiego oka, a ich systemy – przewidywać sytuacje na drodze i reagować szybciej niż człowiek.

Niektórzy eksperci twierdzą, że działanie systemu mogły zaburzyć posadzone wzdłuż jezdni krzaki, przez co być może nie dostrzegł różnicy między gałęziami a pieszym. System mógł też nie rozpoznać kształtu kobiety z rowerem, przez co nie przewidział, że wejdzie na jego pas.

Wszyscy są jednak zgodni, że technologia zawiodła.

Jak przewidują naukowcy , autobusy i samochody poruszające się bez kierowcy już za kilka-kilkanaście lat będą codziennością na naszych ulicach. Dzięki temu będzie bezpieczniej na dogach, maszyna się nie upije, Będzie rygorystycznie stosować się do przepisów drogowych.

Wyobraźcie sobie jednak, że pojazd be kierowcy przewozi cztery osoby. Nagle na jego pasie ruchu pojawia się przeszkoda, po zderzeniu z którą zginą pasażerowie lub jeden pasażer — to nie ma znaczenia. Ważne, że zginą ludzie. Nie ma możliwości zahamowania, ale przeszkodę można ominąć. Jednak w tym miejscu chodzą piesi i omijając przeszkodę pojazd ich zabije.

Pytanie: kogo wybierze program komputera nim sterujący ? Kogo uratuje? Jak opracować program gwarantuący jak najmniej zabitych?

Naukowcy prognozują pesymistyczne : roboty będą zabijać ludzi. Im więcej będzie robotów, tym więcej będą zabijać. Miejmy nadzieję, że się w tym nie rozsmakują.

( z wyk. energia.innpoland.pl/kiedy-maszyny-staja-sie-madrzejsze-od-ludzi-czy-grozi-nam-efekt-terminatora)